Wywiad z najlepszą drużyną TestingCup 2014

Drużyna Future Processing Buggy Hunters wygrała TestingCup 2014 w kategorii zespołowej. Byli też w pierwszej trójce I edycji Mistrzostw.
Kiedy emocje po zawodach już nieco opadły, postanowiliśmy zadać im kilka pytań Krysi Bodzioch, Arturowi Ogonowskiemu i Piotrkowi Podskarbi. Zobaczcie co mieli nam do powiedzenia i czy zdradzili sekret swojego sukcesu.

Wasz zespół wygrał II Mistrzostwa Polski w Testowaniu Oprogramowania Testing Cup. Możecie opisać co czują zwycięzcy?

Artur: Na początku szok i niedowierzanie, że nam się udało wygrać, a kiedy już pierwsze emocje opadły to wielką dumę.

Piotrek: Moim marzeniem było zbudowanie zespołu, który będzie osiągał sukcesy (mowa o zespole projektowym). Najpierw sam w nim pracowałem, potem byłem jego symbolicznym mentorem, a dzisiaj cieszę się ze wspólnego osiągnięcia.

Z jakim nastawieniem jechaliście na Mistrzostwa? Spodziewaliście się takiego sukcesu?

Krysia: Zdecydowanie się nie spodziewałam. Chciałam znaleźć się w pierwszej 10. Gdzieś z tyłu głowy, nieśmiało myślałam o powtórzeniu 3 miejsca z zeszłego roku.

Piotrek:  Mocno wierzyłem, że się uda. Rok temu było 3. miejsce, a  teraz byliśmy lepiej przygotowani mentalnie i technicznie.

W jaki sposób przygotowywaliście się do zawodów?

Wszyscy: Spotkaliśmy się raz celem omówienia tego jak będziemy działać i podzieliliśmy się zadaniami. Generalnie nie chcieliśmy wiele zmieniać, bo schemat działania z zeszłego roku się sprawdził. Przeczytaliśmy dobrze regulamin i zastanowiliśmy się czego oczekuje Zamawiający w raporcie. Pracujemy na co dzień razem, więc nie potrzebowaliśmy jakichś ogromnych przygotowań.

Jak współpracowaliście podczas zawodów?

Wszyscy: Podzieliliśmy historyjki  na części – tak by każda z osób dostała jakiś „kawałek” do testowania, ale w trakcie testowania dość płynnie się to zmieniało.  Piotrek był odpowiedzialny za raport, który potem reszta przeczytała i dorzuciła sugestie. Nie mieliśmy z góry ścisłego podziału zadań, bo te zawody to przede wszystkim umiejętność odnalezienia się w danej sytuacji. Oprócz tego zmieniliśmy ustawienie stołów, żeby łatwiej było się komunikować.

Opowiedzcie z czym mieliście najwięcej problemów podczas testów?

Piotrek: Baliśmy się, że znaleźliśmy zbyt mało błędów. Ale nie chcieliśmy wymyślać na siłę, więc po prostu szliśmy dalej.

Artur: Z Mr. Buggym. Program, który w tym roku testowaliśmy był lepszej jakości niż aplikacja z zeszłego roku. Ciężko było znaleźć jakieś poważne defekty, ja na przykład po godzinie testów nie miałem zanotowanego żadnego defektu.

Krysia: Z upływającym czasem.

Co Wam przeszkadzało podczas zawodów?

Wszyscy: Wszystko było OK. Może niepotrzebnie niektóre osoby zaczynały przeglądać dokumentację przed oficjalnym rozpoczęciem, ale jak widać wcale im to nie pomogło J

Co Wam się najbardziej się podobało?

Artur: Organizacja tegorocznego Testing Cup, organizatorzy podeszli do sprawy bardzo profesjonalnie i tegoroczne zawody i konferencja stały na bardzo wysokim poziomie.

Piotrek: Podobało mi się (bardzo!) i jestem pod wrażeniem… A co takiego? Wyciąganie wniosków z doświadczeń. W tym roku masę spraw było poprawionych od rzeczy prozaicznych jak wycieczka po stadionie, po najważniejsze aspekty merytoryczne.

Krysia: To, że aplikacja była trudniejsza niż w zeszłym roku pod względem wyszukiwania bugów. Zakres zadań do wykonania w trakcie konkursu został rozszerzony, a wymagania zostały dostarczone w bardziej zwięzłej formie. Fajnie, że wykłady toczyły się równolegle w trzech salach i można było wybrać to co daną osobę najbardziej interesuje.

Staliście na podium także podczas I edycji Mistrzostw, jak oceniacie zmiany w II edycji?

Wszyscy: Widać bardzo duży postęp pod względem organizacyjnym. Forma przeprowadzenia zawodów, ogłoszenie pełnych wyników kolejnego dnia a nie tylko pierwszej trójki jak w zeszłym roku, dobry catering. Wszystkie zmiany jak najbardziej na plus. No może oprócz podwyższenia opłaty wpisowej;)

Czy wybieracie się w przyszłym roku (bronić tytułu Mistrzów) na  III edycję Testing Cup?

Wszyscy: Czas pokaże.

Piotrek: Niebawem zmieniam profesję. Ale zwycięskiego składu się nie zmienia, więc mam nadzieję za rok pojawimy się znowu.

Co zmienilibyście w przyszłym roku na Mistrzostwach?

Wszyscy: Zmienilibyśmy miejsce. Stadion jest okej, ale „to już było”. Czas na coś nowego, może niekoniecznie w Warszawie. Niektórzy polscy prelegenci mogli zaprezentować się trochę lepiej. Czasem mówili zbyt ogólnikowo.

Czy sądzicie, że wygrana może jakoś wpłynąć na Wasze życie zawodowe?

Wszyscy: Na pewno taka wygrana jest postrzegana jako  fajne osiągnięcie. Future Processing jest firmą, która docenia sukcesy pracowników i ten również nie przeszedł bez echa.